Bardzo rzadko się zdarza, że mówiąc o kinie mamy dziś na myśli małą, jednosalową, studyjną instytucję. Z racji tego, że jest ich mało, gdyż są nierentowne, nasza wyobraźnia podpowiada nam raczej miejski multipleks, gdzie o jednej godzinie może zaczynać się kilka rożnych filmów, a sama sala zdolna jest pomieścić ponad 200 widzów.
Na myśleniu się tutaj jednak nie kończy, gdyż wyjście do kina jest jedną z częściej wybieranych opcji na wspólne spędzenie wolnego czasu. Robimy to z rodziną, znajomymi, partnerem, partnerką, a nawet sami, jeśli nikt nie chce towarzyszyć nam podczas seansu długo wyczekiwanego filmu. Nie każdy jednak wychodzi z kina z dobrymi wspomnieniami, dlatego nie rzadko można usłyszeć opinie, że multipleksy nie są warte uwagi, albo wręcz, że powinno się je zlikwidować. Na szczęście jest kilka bardzo przydatnych sposobów na to, jak spokojnie i wygodnie obejrzeć wybraną produkcje kinematograficzną i odnaleźć się w tym ogromnym kinie.
Kilka stałych punktów
Multipleksy może i różnią się układem sal, ale jedno jest tu niezmienne i są to stałe punkty na mapie kina:
– kasy biletowe (a coraz częściej także automaty do kupna biletów),
– bar z przekąskami,
– bramka, a której sprawdzane są bilety i legitymacje dla osób posiadających zniżkę na seans.
Dwa z tych miejsc odwiedzimy na pewno, trzeciej (czyt. bar kinowy) jest absolutnie opcjonalne – i wiąże się z niemałym wydatkiem. Zlokalizuj więc najpierw kasę i salę, a potem ustaw się w kolejce. O ile oczywiście jakaś kolejka tu akurat jest.
Jak wydać mniej?
Bilety do kina tanie nie są, zwłaszcza jeśli nie posiadasz legitymacji studenckiej, czy innego dokumentu uprawniającego do zniżki. Nie znaczy to jednak, że tanie bilety do kina są poza twoim zasięgiem. Miejskie multipleksy często współpracują w innymi zewnętrznymi inwestorami, niekoniecznie związanymi z branżą filmową. Zbieranie opakowań, bycie klientem danej sieci komórkowej, polubienie fanpage’a czy odwiedzenie kina w konkretny dzień tygodnia wiąże się zazwyczaj ze zniżką i tak zamiast średnio 24 zł musimy zapłacić np. od 10 do 14 za bilet normalny (jeśli seans ten jest w 3D cena może być trochę wyższa choć to nie reguła). Zależnie więc od promocji możemy zaoszczędzić nawet ponad 50% na samych biletach. Jak jednak zapłacić mniej na kinowym barze? Czasem można tu wygrać darmowe zestawy, np. popcorn, ale jeśli zależy ci na przekąskach, a niekoniecznie chcesz płacić za nie więcej niż za bilet to polecamy zabrać ze sobą torebkę (wersja dla kobiet) lub plecak (wersja dla każdego, w tym dla panów i dzieci). Personel kina może cię wyprosić z sali jeśli zauważy, że spożywasz coś spoza barowej oferty, jednak w ciemnej sali nikt już raczej nie będzie patrzeć ci na ręce, a możesz wiele zaoszczędzić. Pamiętaj jednak, żeby po sobie posprzątać, gdyż pracownicy kinowi najbardziej nie lubią klientów, którzy nie tylko ich oszukali (każdy z nich wie co chowasz w swoim plecaku), ale i nie potrafili się godnie zachować.
Kiedy tak naprawdę zaczyna się film?
Idąc do multipleksu mamy pewność, że przed seansem otrzymamy przydługi blok reklamowy, który znacznie przeciągnie czas naszej wizyty oraz oddali koniec samego seansu. Po pierwsze godzina podana w repertuarze to zawsze godzina rozpoczęcia reklam. Od tego czasu mamy od 10-15 minut do nawet pół godziny na zajęcie miejsca w kinowym fotelu i rozpoczęcie oglądania danego tytułu. Warto jednak zawsze być trochę wcześniej (przed godziną z repertuaru), gdyż im bardziej oblegany tytuł tym większa kolejka do kasy może nas przywitać – alternatywny sposób na uniknięcie oczekiwania na bilet jest zakupienie go przez Internet i wydrukowanie w domu. Po drugie istnieje w multipleksach taka zasada, że im bardziej niszowy tytuł tym krótszy blok reklamowy przed nim, więc nie warto się spóźniać, bo może się okazać, że nie zdążymy (pomimo reklam) na początek filmu. Po trzecie i chyba najważniejsze: jeśli chcesz w spokoju obejrzeć film wybieraj zawsze seanse poranne lub bardzo późne, gdyż w tym wypadku istnieje największa szansa, że będziesz jednym z niewielu klientów, którzy zasiądą na sali kinowej.
Portal OglądajmyTo.pl wsparł nas merytorycznie.