Dzięki niemu jednostki pływające (choć nie tylko) napędzane energią wiatru mogą bez większych problemów, przecinać powierzchnie zbiorników wodnych na całym świecie. Jest starszy od wioseł, gdyż używano go już ok. 3500 roku p.n.e. Rozwijał się wraz z rozwojem żeglarstwa i dał możliwość odkrycia całej Ziemi. Jego rola zmalała co prawda wraz z rewolucja przemysłową i wynalezieniem silnika parowego, jednak nawet współcześnie ma on swoje zastosowanie. Żagiel – z pozoru prosty w konstrukcji, zawiera w sobie ogromny potencjał, który docenić i wykorzystać mogą jedynie osoby zawodowo zajmujące się żeglugą.
Czym jest żagiel?
Najprościej rzecz ujmując żagiel to kawałek tkaniny, który służy do napędzania jednostek pływających (żaglowców, bojerów, jachtów itp). Odpowiednio ukształtowany i przymocowany do omasztowania, stawiany kiedy statek chce się przemieścić oraz posiadający możliwość kształtowania i kierowania przy pomocy tzw. szotów (czyli ruchomego olinowania). Łapie on wiatr i przekształca go w siłę aerodynamiczną – dlatego statek płynie. Jeśli żagli jest więcej niż jeden używa się ich nazw lub określa głównie jako ożaglowanie. Do produkcji żagli wykorzystuje się m. in. dakron (włókno poliestrowe, z którego powstaje płótno żaglowe). Jest to najpopularniejszy surowiec, jeśli chodzi o produkcję materiału ożaglowania.
Grot
Najważniejszy i najczęściej stosowany do napędzania jachtów żagiel nosi nazwę grot. Może służyć jak samodzielny napęd dla jednostki lub współpracować z innymi rodzajami żagli. Jeśli poza nim nie ma innego ożaglowania, to otaklowanie takiego jachtu określa się jako ket. Najczęściej mocuje się go do likszpary (rowka podobnego do tego z plastykowy zakończeniach map, występujących u góry i u dołu), a do tego celu używa się tzw. likliny lub pełzaczy. Ze względu na ograniczenia tego rozwiązania, stosuje się je zazwyczaj na małych jednostkach pływających, które posiadają skośne ożaglowanie. Poza tym nie stawia on żadnych ograniczeń i można go wykorzystywać przy każdym z rodzajów wiatru (bez względu na siłę podmuchów oraz ich kierunek). Jeśli podmuchy są zbyt silne można w łatwy sposób refować grot, czyli zmniejszać jego powierzchnię, by móc bezpiecznie płynąć dalej.
Fok
Zalicza się go do grupy żagli przednich, które mocuje się na sztagach (należy do tzw. grupy sztaksli). Tak jak w przypadku grota mocuje się go przy pomocy likliny, jednak nie do likszpary, a do sztagu (sztywnego elementu konstrukcyjnego omasztowania). W tym miejscu znajduje się też zazwyczaj specjalne urządzenie do zwijania foka, czyli rolfok. Zadaniem tego żagla jest kontrola zjawiska zawietrzności, czyli opuszczania lub utrzymywania linii wiatru.
Genua, bezan
Bardzo precyzyjny (genua) i przeznaczony dla jednostek do żeglugi polegającej na ostrych skrętach, nawrotach itd. Bardzo dobrze sprawdza się na jednostkach pływających po morzu. Na statku pływającym po słonych wodach przydaje się także bezan. By go używać statek musi posiadać co najmniej dwa maszty. Zalicza się go do żagli tylnych, a stosuje się najczęściej przy ożaglowaniu skośnym, zwanym także „suchym”.
Spinakery
Duże i majestatyczne żagle, wykorzystywane podczas pełnych kursów (fordewind oraz baksztag). Z wyglądu przypominają balony, a swoje zadanie spełniają najlepiej podczas regat jachtów. Obsługa spinakerów nie należy do najłatwiejszych i jest bardzo wymagająca, zarówno pod względem technicznym jak i manualnym. Tutaj by zmienić pozycję żagla potrzebne są dodatkowo tzw. brasy, czyli rodzaj ruchomego olinowanie jednostki. Prostsza wersją tego żagla jest genaker, który podziwiać można równie często podczas zawodów regatowych jak spinaker.
Żagiel ma swój krój
Mówiąc o żaglach warto również wspomnieć o ich krojach, które w bezpośredni sposób wpływaj na zastosowanie danego rodzaju elementu ożaglowania. Jeśli przyjrzymy się bliżej grotowi oraz fokowi to z łatwością wyróżnimy tu trzy rodzaje kroju:
– horyzontalny (najprostszy i najłatwiejszy w wykonaniu; stosowany na jednostkach turystycznych),
– biradalny (stosowany w jednostkach regatowych; znacznie bardziej skomplikowany i wymagający),
– triradialny (jak powyżej).
Żegluga.eu wsparła nas merytorycznie.
Andrzej
31 grudnia, 2015 at 12:52amWiedza w sam raz … ale na późną wiosnę i lat 🙂 Możliwe, że zacznę przygodę z żaglami gdyż wszystkiego trzeba w życiu spróbować 🙂