Nie jest tajemnicą, że kobiece stopy od lat stanowią niebanalny element piękna, jaki znacznie nadaje nam pozycji w oczach mężczyzn. Każda szanująca się, wyrafinowana dama czule pielęgnuje swoje stopy delikatnymi mydełkami, nawilżającymi balsamami, odświeżającymi dezodorantami i talkami. Wszystko po to, by uczynić je gładkimi, delikatnymi i świeżymi, na wypadek, gdyby obiekt zainteresowania, zechciał je głaskać, łaskotać czy dotykać. Oczywiście, czynnością kończącą rytualną wieczorną pielęgnację kończyn, jest… poranny wybór butów! Jak się okazuje, wbrew pozorom zadanie wcale nie jest proste! Na rynku dostępnych jest wiele modeli kobiecego obuwia, ale nie każda para jest godna tego, by założyć je na stopy! Przeczytaj poniższe informacje, a sama zrozumiesz, dlaczego!
Zgodnie, z obecnymi danymi najzdrowsze dla naszych stóp i kręgosłupów jest… chodzenie na bosaka! Sprawia, że stopy relaksują się, nie są niczym skrępowane, ani uciśnięte, a ponadto swobodnie oddychają, dzięki czemu maleje ryzyko rozwoju grzybicy czy bakteryjnej infekcji, naturalnie pod warunkiem, że się nie skaleczymy! O ile, swobodne hasanie, jest mile widziane na czystych trawnikach i łąkach, o tyle, na co dzień musimy krępować nasze podpory wierzchnim okryciem. Jakie będzie najlepsze?
JAKIE OBUWIE WARTO NOSIĆ, A JAKIE STANOWCZO ODRADZAMY?
- obuwie z wąskim szpicem – uwierz, że nie ma nic gorszego, co możesz zrobić swoim stopom! Dlaczego? Haluksy, czyli trwałe skrzywienie palucha, w kierunku pozostałych palców, jest w głównej mierze wynikiem koślawienia palucha przez brzeg zwężającego się obuwia. Jeśli, dodatkowo but posiada wysoki obcas (szpilkę), przeciążeniu ulega również, przednia część stopy, w wyniku czego, powstaje nieprzyjemne schorzenie, w postaci haluksów. Dobrze wiedzieć, że pod wpływem zniekształcenia całkowicie zmienia się biomechanika stopy, w związku z czym, nierównomiernie rozkłada się ciężar stopy, a paluch nie jest już punktem stabilizującym. Ponadto, poszczególne struktury ulegają osłabieniu, a po niedługim czasie pojawia się zapalenie torebki stawowej śródstopia, bolesne obrzęki i …trudności w chodzeniu! Jeśli zatem, wiesz, że haluksy w Twojej rodzinie już kiedyś się pojawiły, czym prędzej pozbądź się feralnego obuwia ze swojej garderoby! Śmiało zastąpisz je, równie efektownymi sandałkami, a o jakimkolwiek poważnym skutku ubocznym, wynikającym z ich noszenia, absolutnie nie będzie mowy!
- szpilki – i tu Was zmartwię, drogie Panie! Dodające nam kobiecości i pewności siebie, nasze ulubione szpilki, także sprzyjają powstawaniu poważnych wad. Koślawią paluch, sprzyjają zwyrodnieniom i bólom kręgosłupa, powodują obrzęki kończyn dolnych oraz naturalnie, sprzyjają kontuzjom, zwłaszcza na nierównych polskich chodnikach. Warto dodać, że zarówno standardowych szpilek, jak i wspomnianego powyżej obuwia ze zwężanymi noskami, nie powinny absolutnie nosić kobiety zmagające się z cukrzycą! Chodzi, o poważne powikłania, zwane „cukrzycową stopą”. Faktem jest bowiem, że osoby mające do czynienia z insulinoopornością, mają zaburzone czucie w obrębie kończyn dolnych. Warto dodać, że u cukrzyków, naturalnie występuje częściowa utrata ruchomości stawów, a więc z reguły, obuwie uciska, choć nieszczęśliwi posiadacze schorzenia, tego nie czują. Zmiana nacisku ciężaru ciała na określone struktury, powoduje, że tworzą się zgrubienia, zwane modzelami, które stopniowo poczynają uszkadzać głębiej leżące tkanki!
- baleriny – modne i dziewczęce obuwie, które śmiało włoży zarówno trzynastolatka, jak i młoda kobieta, wiekowo podlegająca nawet pod trzydziestkę. Są delikatne, stylowe, można nosić zarówno do spódnicy, jak i do spodni. To jednak nie koniec… Znaczącą zaletą jest to, że nie niszczą stóp, o ile, są właściwie dobrane do kształtu i rozmiaru. Swego czasu pojawiały się liczne wzmianki na temat tego, że balerinki mogą powodować płaskostopie. Po części, stwierdzenie to jest prawdą, ale ich szkodliwość jest właściwie znikoma. Chcąc jednak, być przezornym, można postawić na te, które posiadają lekki obcas.
- sandały – lekkie, zwiewne i bardzo kobiece… Spory plus dla nich, za to, że pozostawiają stopę odsłoniętą! Jest to szczególna cecha, ponieważ, dzięki temu zapobiegają rozwojowi grzybic i przykrych bakteryjnych czy wirusowych infekcji! Zauważmy, że stopa skrępowana materiałem, w którym nie ma żadnego przewiewu, poci się i staje się ciepła! Takie warunki, są idealnym miejscem dla zagnieżdżenia się grzybów, które kochają wilgoć i ciepło! Sandały, utrudniają rozwój patogenów i zapobiegają „gotowaniu” się tkanek wśród materiałów i zabudowań! Tym samym, również zapach stóp nie będzie zauważalny!
- adidasy – nie jest tajemnicą, że są jednymi z najzdrowszych i najwygodniejszych butów, z jakimi kiedykolwiek mieliśmy do czynienia. Generalnie, jest to obuwie sportowe, wyposażone w różnego rodzaju elementy dodatkowe, które stabilizują stopę, zabezpieczając ją przed ewentualną kontuzją. Dobrze wiedzieć, że współcześnie dostępne są na rynku adidasy, przeznaczone do poszczególnych sportów np. do biegania. Dzięki elastycznej podeszwie i elementom sprężynującym, doskonale amortyzują wstrząsy, przez co stawy biegacza nie są nagminnie maltretowane. Obuwie sportowe posiada także, specjalne kanały wentylacyjne, oraz utworzone jest z przewiewnego, wysoko jakościowego materiału, który pozwala odparować nadmiarowi potu. Właśnie dlatego, wszelakie drobnoustroje raczej nie powinny się w nich rozwijać, chyba, że już w momencie pierwszego założenia jesteśmy nosicielami. Duży wybór tego rodzaju obuwia dostępny jest na stronie https://www.buty360.pl/
- śniegowce – eskimoski, emu – bardzo chętnie stosowane w okresie jesienno-zimowym, przez niemalże wszystkie kobietki. Niestety, i tu jest na co narzekać. Mianowicie, tego rodzaju obuwie posiada miękkie cholewki i płaską podeszwę. Taka konstrukcja, sprawia, że łatwo przydeptać je od strony zewnętrznej. Chyba, nikogo nie dziwi już widok, pięknych kobiet czy młodych dziewczyn, całkiem gustownie wystylizowanych, tyle, że… no właśnie, nieestetycznie koślawiących własne stopy, przez tanie i niestety wciąż modne emu! O ile, w niniejszym artykule skupiamy się, gównie, na walorach zdrowotnych poszczególnego obuwia, o tyle, tutaj, można wręcz krzyknąć: „Co wy w nich widzicie?” Cóż z tego, że buty same w sobie nie są złe, skoro problem powtarza się co sezon! Nie dość, że urocza dama zabija własny pierwiastek piękna, szurając po śniegu rozklapanymi śniegowcami, to jeszcze niszczy własne zdrowie! Nieprawidłowy chód, i tutaj wpływa na procesy zwyrodnieniowe kręgosłupa, płaskostopie, stwarza ryzyko wystąpienia kontuzji, a także naraża na zimowe przeziębienie czy wychłodzenie, z uwagi na fakt, że takowe obuwie łatwo przemaka! Stanowczo odradzamy!
Oczywiście, prócz wyżej wymienionych, chętnie noszonych przez płeć piękną modeli, istnieje jeszcze wiele, wiele innych, ale te najważniejsze zostały już podsumowane. Czy wobec powyższego, powinnyśmy wyrzucić z naszych mieszkań ukochane szpilki, z którymi wiążemy najbardziej ekscytujące momenty naszego życia? O ile, nie jesteśmy posiadaczkami cukrzycy, ani predyspozycji do haluksów, pozbycie się ich nie jest konieczne, ale warto ograniczyć stosowanie, do szczególnych wielkich wyjść i imprez. Stopy i kręgosłup, na pewno nam za to podziękują.
Aga Ja
26 lutego, 2017 at 3:49amZgadzam się z każdym słowem! Świetny artykuł, nareszcie prosto, jasno i dosadnie. Szpilki to zło, każda z nas to wie, ale dalej je nosi. 😀 Czego się nie robi dla urody.
Chyba jednak wolę wygodne baleriny albo najlepiej conversy.
Ale tak, obuwie to temat-rzeka. Chyba jestem butomaniaczką. Wolę kupować buty niż ubrania. To takie kobiece, ale ci…
emeczka
16 stycznia, 2018 at 8:30pmNawiązując do sandałków: w pewnych instytucjach nie wypada w nich paradować lecz prywatnie – wskazane! Warunkiem są wypielęgnowane stópki. Mój mąż po latach przyznał, że zakochał się (między innymi) w moich stopach obutych właśnie w sandałki, hi, hi…