Czytając książki, szukamy w nich przeróżnych emocji. Od udanej (bądź nieudanej) miłości, przez smutek, żal, ból, aż po łzy szczęścia, kiedy to coś dobrego spotka naszego ukochanego bohatera. Jednak największe emocje odczuwamy, gdy dana historia miała swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wtedy dopiero potrafimy w 100% utożsamić się z bohaterem, ponieważ mamy świadomość tego, że ta sytuacja może nas spotkać lub już nas spotkała. Dodatkowo większość twórców zaczyna stawiać na autentyczne postacie oraz wydarzenia, bo to pozwala na odczucie głębszych emocji.
Pierwszą z książek, która ukazuje życie prawdziwej osoby i ukazuje jej losy, będzie „Oddział dzienny”, który stanowi opis pobytu na oddziale dziennym w poradni zdrowia psychicznego. Autorka przedstawia nam zdarzenia, zajęcia, na które musiała chodzić oraz uczucia jej towarzyszące. Książka w wyjątkowy sposób łączy ze sobą dwa światy, które czasem pokazują smutną, wesołą lub burzliwą codzienność naszej bohaterki. Opowieść jest napisana prostym językiem, pełna refleksji na temat otaczającego świata – tego małego, na oddziale, i tego większego, poza murami szpitala.
Każdy, kto sięgnie po książkę Mai Chmiel, pod tytułem „Zespół Downa… trudniejsze życie, piękniejszy świat”, w zupełności będzie mógł zrozumieć, jak to jest wychowywać dziecko, które jest chore na Zespół Downa. Pojąć, co czuje matka takiego dziecka, uzmysłowić sobie, z czym musi się mierzyć każdego dnia. Autorka z dużą dozą uczuciowości przybliża Czytelnikowi, z czym wiąże się wychowywanie dziecka, które ma Zespół Downa. Zarazem jest to swego rodzaju manifest, za sprawą którego pisarka chce „pokazać – jak sama pisze – że »inność« też ma uczucia”. Nie należy jednak upatrywać w tej książce tylko trudności, jakie niesie za sobą bycie matką dziecka, które natura obdarzyła dodatkowym chromosomem. Wręcz przeciwnie, bo, jak twierdzi Maja Chmiel: „Zespół Downa to nie wyrok, to wyróżnienie! Rodzice, którzy pokochają takie dziecko, mogą być dumni z siebie”.
Roman Misiewicz, autor książki „Zatarty ślad. 10 kwietnia 2010”, nie godzi się z oficjalną linią i wersją wyjaśnień katastrofy smoleńskiej, iż jedyną przyczyną były błędy ludzkie, techniczne i organizacyjne. Dlatego starał się, krok po kroku, zbadać każdy etap lotu Tu-154m, na którego pokładzie znajdowały się najważniejsze osoby polskiego rządu. Ta książka to literatura faktu, a jednocześnie forma dziennikarskiej inicjatywy śledczej, jednak przede wszystkim rzetelne, potwierdzone fakty i tezy, zaprezentowane w sposób obiektywny. Autor stara się nie akcentować własnych poglądów, wątpliwości i przypuszczeń, a tym samym pozwala czytelnikowi skonfrontować się z wersją oficjalną, która zakłada wyłącznie błędy ludzkie.
„Wywiad ze śmiercią”, tutaj powinien już nas zainteresować sam tytuł. Patrząc na tę książkę i na to, że pochodzi ona z literatury faktu, możemy być pewni, że będzie to coś niezwykłego. Autor, Michał Wancerz, przeprowadził wywiad z mężczyzną, który w wyniku wypadku samochodowego stracił życie. Był martwy przez cztery godziny, jednak potem powrócił do świata żywych.
Oczywiście medycyna zna takie przypadki, w których lekarz lub ratownik medyczny nie zauważyli minimalnego tętna, czy bardzo spowolnionego oddechu. Takie sytuacje zdarzały się i pewnie zdarzają się nadal. Lecz ten przypadek jest trochę inny. Człowiek ten podłączony był do najnowocześniejszej aparatury monitorującej wszelkie funkcje życiowe, łącznie z aparaturą EEG do zapisu fal mózgowych. Z przyrządów tych jasno wynikało, że ten mężczyzna zmarł.
Michał Wancerz, „Wywiad ze śmiercią”.
Osoba, która nie chce zdradzić swojej tożsamości, powróciła bogatsza o wiedzę niedostępną ludziom, jednak nie zamierza zatrzymywać jej tylko dla siebie, lecz poprzez rozmowę z Michałem Wancerzem dzieli się nią z nami.
Każda z książek opowiada historię, która miała miejsce w rzeczywistości i mogła spotkać każdego z nas. Jeżeli jednak szukasz więcej takich powieści, wejdź tutaj i znajdź coś, co Ci odpowie.
malami64
4 kwietnia, 2017 at 12:31pmBardzo ciekawe ksiazki.Polecam kazdemu.
janek
11 października, 2017 at 10:17amciekawe książki polecam
Maciek
2 kwietnia, 2019 at 8:45pmNie zawsze możemy, potrafimy się utożsamić z bohaterami książek. warto jednak poznawać ich historie, losy. nawet, gdy są całkiem różne od naszych.